wtorek, 17 września 2013

Łóżeczko

A jak juz były zaproszenia ślubne i ślub to przyszła kolej na powiększenie rodziny.  :). No dobra nie będę wam tu ściemniać. O niunię staralismy sie już kilka miesięcy przed ślubem i na własnym weselu nie piłam juz wódki tylko wodę z kieliszka a zamiast szampana sok jabłkowy bo spóźniał mi sie okres. W poniedziałek po weselu poszlam do ginekologa i faktycznie stwierdził że fasoleczka sobie pływa. Najwspanialszy prezent ślubny jaki mogłam sobie wymarzyć. Taki prosto od Boga.

Brzuszek rósł szybko. Szalelismy z radości, a kiedy w styczniu w 22 tc dowiedziałam że to dziewczynka myślałam że oszaleję na całego ze szczęścia, bo syna już mieliśmy więc córeczka to było takie dopełnienie do wszystkiego. Od razu powędrowałam do sklepu po rózowe skarpetki i body. Byłam taka podekscytowana.

Zaczełam planować łóżeczko. Wiedziałam że moja córcia musi spać jak księżniczka, ale ceny baldachimów i pięknych kompletów pościeli mnie powaliły, a że rok wcześniej kupiłam maszynę, która tylko kurz zbierała postanowiłam ze uszyję sama. Zamówiłam materiał i zaczełam działać. Łatwo nie było bo nie do końca umiałam ta swoją maszyne obsługiwać, już nie mówiąc o wykrojochach, które musiałam zaprojektować sama, ale jakoś mi to wyszło. Nie jest idealne bo są niedociagnięcia, ale i tak znajomi są pod wrażeniem że zrobiłam toi sama :)

Oto efekty:

Ochraniacze na łóżkeczko (gąbka 3 cm obszyta materiałem, kazda scianka jest uszyta oddzielnie abym mogła ustawiać je wg potrzeby)


 Poduszeczka

 I kołderka

 Organizer 1

 Organizer 2

 Można w nie poypychać, skarpetki, czapeczki i inne drobiazgi,

 I wszystko jest pod ręką :)

 Falbanka i baldachim

z bliska

 Wykończenie baldachimu

To wszystko robiłam 4 dni, ale całe dni...
Najwięcej problemu miałam z organizerami i baldachimem. Musiałam zaprojektować je sama. Organizery widziałam takie tylko na zdjęciach w necie, a baldachimy chodziłam oglądać do sklepów aby zobaczyć jak sa uszyte. I tak zrobiłam je po swojemu. Ogólnie jestem zadowolona z rezultatów a róznica w cenie wyszła ogromna bo gotowy taki zestaw kosztuje ok 400zł, a mnie wyniosły materiały 150 i jeszcze dużo zostało zapasu :)

3 komentarze:

  1. WOW jestem naprawde pod wrazeniem, ja recznie potrafie szyc ale maszyna d szycia to dla mnie czarna magia. Zestaw cudny, ile zaoszczedzonych pieniazkow i ile raodsci ze samemu sie uszylo takie piekne wscielenie do lozeczka

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tak patrzę i się zastanawiam, może Ty zacznij na tym zarabiać? :D efekt piękny, a jeszcze ta satysfakcja, że samemu się zrobił. Nic tylko pozazdrościć! ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. patrzę i podziwiam oraz zazdroszczę! :D

    OdpowiedzUsuń